sobota, 27 sierpnia 2016

#AmbasadorkaLPM Możesz nią zostać i Ty!




Znacie markę Le Petit Marseillais? Ja używam ich żeli pod prysznic już od dłuższego czasu. Przyciągnęły mnie do nich przepiękne opakowania.. nie ukrywam że jestem sroką pod tym względem. Mam ładną łazienkę i ładne opakowania są dla mnie ważne. Dlatego nigdy nie kupuje żeli np. Palmolive. Ich opakowania wizualnie są po prostu brzydkie.

W dodatku zawsze zachęcały mnie ich zapachy, są soczyste, owocowe i intensywne. Głupio tak pisać o czymś co jest TYLKO żelem pod prysznic, ale każda z nas w końcu codziennie ich używa..

Do tej pory na mojej wannie stały zapachy:

  • Biała brzoskwinia i nektarynka
  • Werbena i Cytryna
  • Mandarynka i Limonka 
  • Malina i Piwonia
  • oraz peeling: Masło Shea, Olejek Arganowy i Brązowy Cukier.
Z tych zapachów najbardziej zachwycił mnie zapach mandarynki i limonki a najmniej Werbeny i Cytryny. Jak dla mnie ma coś wspólnego z lawendą, za której wonią nie przepadam. 


Gdy zobaczyłam akcje ambasadorską LPM ( na ich facebooku) zgłosiłam się. No bo czemu by nie, najwyżej mnie nie przyjmą. Trzeba było się zarejestrować, wypełnić ankiete i.. czekać. Po informacji że mnie wzięli zostało mi czekać na paczkę. 

Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że żeby wziąć udział w tej akcji wcale nie musisz być blogerką. W końcu ja nią już praktycznie nie jestem. Nie musiałam też tworzyć żadnych wpisów. 


Dostałam więc paczkę. Dostawałam w przeszłości wiele paczek - jako blogerka - ale ta, po pierwsze, przyszła W JEDEN DZIEŃ, a po drugie była cudownie zapakowana. 



W środku były 3 pełnowymiarowe żele pod prysznic, katalog z wszystkimi produktami LPM oraz OD CHOLERY próbek dla przyjaciół, rodziny i znajomych. Ja rozdałam w pracy, i ogólnie każdemu komu się dało i wcale nie musiałam ich żałować. Myślę że było ich spokojne ok 30. 


Żele Le Petit Marseillais już wcześniej testowałam, również ten o zapachu Maliny i Piwonii. Pachnie on ja MALINOWA MAMBA. Nie wiem jak Wy, ale ja lubie malinową mambe :) Szczerze mówiąc jest ona moja ulubioną, Lubie też więc ten żel. Ma spoko konsystencje, i ładnie się pieni na ciele. Zapach relaksuje :) Nie nawilża, ani nie przesusza. jest po prostu fajnym żelem pod prysznic, w wyjątkowo ślicznym opakowaniu. Wiecie, super pachnie, ładnie wygląda, ale dupy nie urywa. 



Natomiast krem i balsam do mycia to już inna bajka. OK, przyznam się, jestem zakochana. 
Sama nigdy bym ich nie kupiła. mała pojemność (250 ml), wysoka cena (w promocji 9 zł, bez promocji 12) zniechęcały mnie.

Okazało się że nie warto być głupią sknerą, bo są fantastycznie. Szczególnie krem do mycia Masło Shea i Akacja mnie zachwycił. Miły kremowy zapach, który jest totalnie unisex (wasz facet też się tym może umyć, i bez siary że pachnie jak baba), zapach ten jest dostatecznie delikatny, ale i zostaje na skórze. Najważniejsza jest jednak konsystencja, wystarczy niewielka ilość, krem jak i balsam zacieniają się w taką gęsta i miła pianę. I skóra bo spłukaniu jest wyjątkowo milutka, mięciutka. Ahh. Nie wiem czy jest to nawilżenie, ale JA TO KUPUJE. Przepadłam!

Co do balsamu Masło Arganowe, wosk pszczeli i olejek różany. Ma takie same właściwości jak wyżej wymieniony krem, ale zapach już mnie tak nie zachwyca. Ma coś z płynu do płukania ubrań i ogólnie świeżego prania. Ja nawet nie lubię takich zapachów na ubraniach więc wiecie.. :)



Nawet się nie spodziewałam, że Wam w tym wpisie zrecenzuje te produkty, ale chyba zatęskniłam za takim opisywaniem rzeczy :) Może faktycznie muszę wrócić do pisania. 


Przechodząc jednak do MERITUM TEGO WPISU.

Chcę Was zachęcić żebyście rejestrowały się na stonie https://ambasadorkalpm.pl/  Używając poniższego hasła (ja nic z tego nie mam):




Jeśli to zdobicie dostaniecie jako pierwsze informacje o nowej rekrutacji do kampanii ambasadorskiej i będziecie mogły dostać super pakę do testowania jak ja :) Nieważne jest to czy jesteście blogerkami, macie ponad 40 lat, mieszkacie na wsi o której nikt nie słyszał itp. wystarczy że chcecie :) Najważniejsze w tej akcji ( i to co mi się najbardziej podoba) jest właśnie to, że ambasadorką może zostać każdy. 


Zachęcam Was więc do zgłaszania się :) Fajnie się patrzy jak blogerki dostają produkty do testowania, pomyślcie więc, że Wy też możecie :) Po zarejestrowaniu się do portalu, dostajecie dostęp do ciekawych informacji o marce, a jak zostaniecie ambasadorkami możecie walczyć o miano "złotej ambasadorki" ;)



Możecie znaleźć mnie na INSTAGRAMIE 
@malamudi 
I na moim prywatnym snapie, na którym przyjmuje tylko osoby które mi się przedstawią (wystarczy wiadomość! Nie przyjmuje bez tego i mam zablokowanego stora)

takamalamudi

Mam też facebooka którego możecie lajkować. 


Pozdrawiam
Ada :)

PS: TAK mnie wzieło na pisanie, że właśnie tworze dla Was recenzje pewnego produktu do włosów :) Oczekujcie jej w poniedziałek! 

17 komentarzy:

  1. Czekam na recenzję i chyba mnie zachęciłaś do spróbowania, a może i mi się uda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbuj! Ja na pewno przy kolejnej kampani się zgłaszam!

      Usuń
  2. Niestety trzeba podać twoje imię i nazwisko, żeby hasło zadziałało. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje imię i nazwisko jest potrzebę żeby mogli ci jbc wysłać paczkę. Twoje dane są bezpieczne ;)

      Usuń
    2. Mudi, Twoje imię i nazwisko jest potrzebne, nie osoby rejestrującej się

      Usuń
    3. Ale ze mnie gapa!! Odpisywałam na ten komentarz w trakcie imprezy i widocznie byłam już trochę zamroczona... :)
      Adrianna Jasiak ;)

      Usuń
  3. Gratuluję paczuszki :D
    Mi się niestety nie udało :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądam nowy sezon PLL i jak patrzę na Spencer, to od razu Ty my się przypominasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio chyba trochę mniej ją przypominam :) Mam bardziej okrągłą twarz odkąd przytyłam :)

      Usuń
  5. Mudi, mam pytanie. Uważasz, że Missha dobrze sprawuje się na twarzy? Jakie ma krycie? Na ekobieca cena jest naprawdę przystępna i bardzo mnie kusi, ale chcę jeszcze poznać Twoją opinie :)

    Pozdrawiam
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Missha to najlepszy krem bb/ podkład jaki w życiu miałam! Krycie jest średnie a przy tym cera wygląda jak nowa, ładniejsza :) Ja polecam max, zużyłam już 6 opakowań!

      Usuń
  6. Ale głupol ze mnie, właśnie zauważyłam, że to tylko 20ml :(

    OdpowiedzUsuń
  7. widziałam dzisiaj te żele pod prysznic w chacie polskiej, były w promocji za 3,99 :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię tą firmę i ich żele pod prysznic.Fajnie wszystko opisałaś i czemu nie,na pewno skorzystam.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Usuwam SPAM. SPAM dla mnie to komentarz z adresem Twojego bloga.

Dlaczego już nie szaleje na promocjach -55%, -50%, -49%?

Hej, Halo, ¡Hola! Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Czy wiecie że jestem BLONDYNKĄ? Ale o tym może kiedy idziej. Jesteśmy teraz w czasi...